Save the date – co to jest?
Karta Save the date lub zawiadomienie informuje gości o dacie ślubu, dzięki czemu mogą oni zaplanować udział w Waszej uroczystości. Choć w Polsce zwyczaj wysyłania takich kart nie jest jeszcze powszechny, warto go rozważyć szczególnie, jeśli:
– planujecie uroczystość w jednym z “gorących” terminów, jak wakacje, długi weekend, święta lub w środku tygodnia. Goście będą mogli spokojnie zaplanować urlop, który nie pokryje się z Waszym wielkim dniem,
– wielu gości przyjedzie z daleka na Wasz ślub – z innego miasta lub z zagranicy. Pozwoli to im na zaplanowanie podróży, zakup biletów, rezerwację noclegu,
– stoicie przed koniecznością zmiany terminu ślubu.
Save the date to pierwsza rzecz, którą widzi gość. Dobrze zatem już na tym etapie zadbać o styl papeterii, który będzie nawiązywał do dekoracji na ślubie i przyjęciu. Na takiej karcie nie musicie zamieszczać wielu informacji. Zazwyczaj zawiera ona imiona, datę ślubu i lokalizację uroczystości, tzn. miasto lub kraj, jeśli ślub jest międzynarodowy.
Kiedy wysyłać karty Save the date?
Proponuję wysłanie Save the date 6-9 miesięcy przed ślubem. Im większą odległość mają goście do przebycia, tym wcześniej powinniście je wysłać. Jeśli wszyscy goście będą musieli podróżować za granicę, najlepiej wysłać karty już rok wcześniej, jeśli to możliwe.
Czym jest zaproszenie na ślub?
Oprócz Save the date to często pierwsza rzecz dotycząca Waszego ślubu, z którą zetkną się Wasi goście. Najczęściej jest to karta lub zestaw kart, które zawierają najważniejsze informacje o Waszej uroczystości oraz oczywiście prośbę o udział w niej.
Kiedy wysyłamy zaproszenia ślubne?
Najlepiej jest wysłać lub wręczyć zaproszenia najpóźniej 8-12 tygodni przed ślubem. Jeśli nie wysłaliście wcześniej Save the date, a większość gości nie spodziewa się Waszego ślubu, postarajcie się przekazać zaproszenia tak wcześnie, jak to możliwe (3-4 miesiące wcześniej), aby dać gościom czas na zorganizowanie się.
Zwykle około miesiąca przed uroczystością będzie potrzebna zamknięta lista gości w celu zamówienia papeterii na przyjęcie (winietki, menu, plan stołów itp.) oraz ustalenia szczegółów z restauracją czy hotelem. Zakładając, że wręczenie zaproszeń trochę trwa, poczta potrzebuje kilku dni na dostarczenie listów, a goście czasu na odpowiedź, 2-3 miesiące to doskonały moment na wręczanie zaproszeń.
Nie bez znaczenia jest również sam proces projektowania i realizowania Waszego zamówienia na zaproszenia. Nawet jeśli zdecydujecie się na wybór jednej z gotowych kolekcji, pewnie będziecie chcieli wprowadzić nawet drobne poprawki do projektu, skonsultować go i dopiero zaakceptować. Jeśli zdecydujecie się na indywidualny projekt proces ten z pewnością będzie dłuższy. Do tego należy doliczyć czas druku i kompletowania zaproszeń oraz wysyłki. Czasem od zamówienia zaproszeń do ich odbioru mija kilka dni, a czasem nawet tygodni. Weźcie to pod uwagę w swoim ślubnym harmonogramie.
Winietki, menu, plan stołów i cała reszta
Dziś chyba mało kto wyobraża sobie przyjęcie weselne bez papeterii. Plan stołów i winietki to często must have pośród dekoracji. Wielu z Was zamawia również menu, etykiety na upominki czy zawieszki na butelki z alkoholem. Eleganckimi pomysłami są również tablice powitalne i harmonogramy wieczoru, a nawet listy od Młodej Pary dla gości, drukowane zabawy i podziękowania. Słowem: sporo! I o tym dobrze pamiętać przy zamówieniu papeterii na przyjęcie: sporo przygotowań, sporo pracy i sporo potrzebnego czasu.
Kiedy zamówić papeterię na przyjęcie weselne?
Większość kolekcji w Cartolinowym sklepie składa się oprócz zaproszeń również z ww dodatków, ale spersonalizowanie ich, dopasowanie do Waszych oczekiwań lub dodanie nowych elementów wymaga ode mnie czasu. Stąd też moja propozycja, aby zamówienie na papeterię złożyć ok. 2 miesiące przed uroczystością. Szczegółowe treści (menu, nazwiska gości itp.) możemy uzupełnić bliżej terminu ślubu, ale wstępne projekty mogę przygotować dla Was wcześniej. Ma to duże znaczenie w środku ślubnego sezonu, gdy w jednym terminie odbywają się uroczystości wielu Par.
POBIERAMY SIĘ